Autor |
Wiadomość |
*~O~L~A~* |
Wysłany: Pon 22:21, 01 Sty 2007 Temat postu: |
|
a ja mam zanik... taz za duzo danych...połaczenia sie przegrzewają... nie do opisania... |
|
|
Basia |
Wysłany: Pon 19:11, 01 Sty 2007 Temat postu: |
|
Hmmm ekhmm
moje wrażenia...
www.basiq.blog.onet.pl
tu jest wszystko |
|
|
Aniuś :) |
Wysłany: Pon 17:02, 01 Sty 2007 Temat postu: |
|
A jak tam wrażenia po sylwestrze? |
|
|
David |
Wysłany: Pon 15:16, 01 Sty 2007 Temat postu: |
|
Hepi Nju Jir!!(od tak po angielsku, jakże poprawnie) |
|
|
*~O~L~A~* |
Wysłany: Pon 14:50, 01 Sty 2007 Temat postu: |
|
no wiec sześliwego nowego roku...zycze wszystkim:*:*:* |
|
|
Gosia |
Wysłany: Nie 22:33, 31 Gru 2006 Temat postu: |
|
ej czepiasz się,a nie lepiej przyjąć życzenia i być szczęśliwym ;>.. |
|
|
Kaziu |
Wysłany: Nie 16:11, 31 Gru 2006 Temat postu: |
|
My tu gadu-gadu, a pomału zbliżamy się do sylvka. I z tego powodu chciałbym tu poruszyć kolejną, frapującą mnie głupotę. Otóż utarło sie mawiać 'Szczęśliwego Nowego Roku'. Tylko w istocie ten zwrot wcale nie przekazuje wiadomości w stylu 'tak, chcę abyś w nadchodzącym roku był/a szczęśliwy/a'. Musiałoby to brzmieć 'Szczęśliwego nowego roku'. Gdyż plisowania roku i małego z dużych liter wprowadza niemałe zamieszanie. Chodzi głównie o to, że terminem 'Nowy Rok' zwykło się określać 1 stycznia (np. stacje tv reklamują, że dany film będzie o 16 w Nowy Rok, tudzież w większości kalendarzy adnotacja do daty 1 stycznia). Reasumując, jesli ktos zyczy Wam Szczęsliwego Nowego Roku to w istocie chce, aby 1 styczeń upłynął Wam dobrze (np. zeby nie było dużego kaca), a reszta roku jest nieważna. |
|
|
planstons |
Wysłany: Nie 13:21, 31 Gru 2006 Temat postu: |
|
No, jak na niego... |
|
|
Aniuś :) |
Wysłany: Nie 11:26, 31 Gru 2006 Temat postu: |
|
Co wy chcecie od Pana Pauy?? Przecież to było takie logiczne, wręcz filozoficzne podejście! |
|
|
Gosia |
Wysłany: Nie 10:33, 31 Gru 2006 Temat postu: |
|
bo tylko tyle wiedział |
|
|
Bryłka |
Wysłany: Nie 0:35, 31 Gru 2006 Temat postu: |
|
Pan Paua, na jednej z lekcji matematyki, stanowczo odparł:
„Liczby nieparzyste to takie, które nie są parzyste.”
„Liczby parzyste to takie, które nie są nieparzyste.” |
|
|
Kaziu |
Wysłany: Sob 22:40, 30 Gru 2006 Temat postu: |
|
Gosia napisał: | a które dzielą się przez 2 ;> ?? |
A o to już musisz Pana Paue spytać. |
|
|
Gosia |
Wysłany: Sob 22:38, 30 Gru 2006 Temat postu: |
|
a które dzielą się przez 2 ;> ?? |
|
|
Kaziu |
Wysłany: Sob 20:40, 30 Gru 2006 Temat postu: |
|
Gosia napisał: | po prostu myślałam,ze dzieje się wam coś gorszego |
Wiesz, w sumie jedno drugiego nie wyklucza.
*~O~L~A~* napisał: | Kaziu napisał: | Gosia napisał: | a w te nieparzyste?? |
Nie gorączkujemy, proste. |
po pierwsze co to znaczy parzyste i nieparzyste....
i jak widac nie jest takie proste... nie zapominaj że sa wsród nas humaniści..... |
Parzyste to te podzielne przez dwa...chyba. |
|
|
*~O~L~A~* |
Wysłany: Sob 17:46, 30 Gru 2006 Temat postu: |
|
Kaziu napisał: | Gosia napisał: | a w te nieparzyste?? |
Nie gorączkujemy, proste. |
po pierwsze co to znaczy parzyste i nieparzyste....
i jak widac nie jest takie proste... nie zapominaj że sa wsród nas humaniści..... |
|
|