nowy członek ZOMO

Aniuś :)

Teraz naszła mnie wena i opowiem wam jak było z olimpiadą.
Ze 134 osób na ustne przeszło 34 w tym ja, Agata i Karolina.
Słuchając dziewczyn w busie, rzucające jakimiś wymylśnymi datami, szczerze zwątpiłam.
O godzinie 10.45 rozpoczął się egzamin ustny. Będąc w środku listy weszłam jakimś cudem ostatnia.
Trzęsłam się ze strachu jedynie przez pierwsze 2 godziny czekania na swoją kolej. Pytania leciały głównie z XX wieku, co było nieszczególnie korzystne, gdyż doszłam z czytaniem ledwo do pierwszego rozbioru.
Kolejne godziny wzbudziły we mnie kolejno spokój i znużenie zas na koniec głupkowatą radość. Weszłąm na sale około godziny 15.
Powitała mnie ruda pani i całkiem przytsojny pan.
Losuję pytanie: "Socjalizm utopijny a socjalizm naukowy". Na to zaczęłam się śmaic czym wzbudziłam zaskoczenie komisji przyzwyczajonej do zastraszonych buź.
Więc szanowna komisja zaczęła się śmaić wraz ze mną. Na ten temat kojarzyłam jedynie Morysa i utwór "Utopię". Reszta to klęska i katastrofa. Pan próbował mnie wszelkimi sposobami naprowadzić co przypominało dość kalambury. I czego ja sie bałam??
Przeszliśmy do pytań o lektury "Opowiedz nam coś o tym koniu".
Pani wbiła się idealnie. Epizod z gwiazdką na czole komisję znów rozbawił.
Następnie dostałam pytanie o dokonaniach królów rzymskich. Hehe, znów było zabawnie. Wyszłam od komisji w doskonałym humorze.
Przyszedł czas sądu czyli oceny.
Na 34 osób było około 14 laureatów i wyróżnionych. Oprócz tego osoby które nie dostały z niczego dwói otrzymały zaświadcznie. Szło to alfabetycznie. W momencie gdy Agata nie otrzymała tego papieru straciłam resztki nadziei. A tu psikus haaha zostałam wyróżniona.
Otóż! Z odpowiedzi za historię otzymałam 3, zas za konia 4.
Ale zianie mialam. Widocznie wystarczy rozbawić na koniec komisję to ci 3 postawi. Chichotałam się z tego ze 3 godziny. Teraz też mi nie przeszło.
Dziekuje proszę pana od komisji!! Nie dość ze nic nie wiedziałam to wymyśliłam sobie rewolucję przemysłową we Francji w XIX w. Smile

I rudej pani też, że chciała pani słuchać o anatomii konia i królach co "ojej, nic o tym nie słyszałam!"
Warto jezdzic na olimpiady Cool

David

przednia opowiastka

Gosia

a był to śmiech szyderczy czy taki przyjazny ;> hmm ??

David

prawdopodobnie przyjaźnie szyderczy bądź szyderczo wręcz przyjazny

Tedeward

A może perwersyjny?

David

to już wie tylko anna

*~O~L~A~*

bo anna wie wszystko najlepiej... np jak bardzo kochamy gerarda...xD

Aniuś :)

I jakie wspaniałe plany z nim wiązemy.
Hmm, ale Olu ja kocham jeszcze Tedwarda.

*~O~L~A~*

a ja kocham jeszcze... nowe włosy Geeeeeeeeeeeeeee.................

a ja brode Mikeya - anna

p.s. Anna jest u mnie- dzikie orgie...:p

yeaah -anna

Aniuś :)

uh, juz wrocilam.

Tedeward

Szybko...

*~O~L~A~*

bo ja ją odwiozłam...:p

Aniuś :)

dodajmy że o 22.30 minęło 6 i pół godziny pobytu u Oli w tym 4 i pół godziny upojnych chwil wraz z Kasią.

planstons

Nawet wyobrażenie sobie tego co tam robiłyście nie może poprawić mi humoru.

*~O~L~A~*

czy stało sie coś złego...??